Możliwości ludzkiego umysłu wciąż nie są w pełni zbadane. Ten fakt rozpala wyobraźnie wielu ludzi, czego skutkiem mogą być choćby takie mity jak ten, mówiący że wykorzystujemy tylko 10% mózgu (wiemy już, że to nieprawda). Prawdą jest jednak to, że w umyśle człowieka kryje się niezwykły potencjał i ta wiedza jest niezwykle cenna dla sportowców i trenerów siatkówki.
Czy zastanawiasz się czasem, co by było gdyby Twój umysł potrafił się w dowolnej chwili wyciszyć i osiągnąć spokój przy jednoczesnej koncentracji? Co by było gdyby usuwanie negatywnych myśli z umysłu było dziecinnie proste? Co by było gdybyśmy zawsze i w każdych warunkach potrafili sami wprowadzić się w wysoki stan motywacji? I jaki to miałoby wpływ na sport wyczynowy?
Trening mentalny stawia sobie takie pytania. Jest dziedziną wiedzy sportowej, która ciągle się poszerza i wciąż znajduje nowe sposoby na to, jak możemy osiągnąć tak zwany „umysł zwycięzcy”. Na współczesny trening mentalny składają się takie metody jak: zarządzanie rozwojem przez cele, wizualizacja, techniki oddechowa obniżające stres, auto-motywacja czy generowanie ukierunkowanej, konstruktywnej złości sportowej. Jest ich oczywiście więcej i praktycy tej dziedziny co jakiś czas wpadają na trop nowych, obiecujących technik pracy i teorii.
Jedną z ciekawszych w ostatnich latach hipotez jest tak zwane TMS (tension myositis syndrome czyli zespół napięciowego zapalenia mięśni). Opisujący to zjawisko John Sarno twierdzi, że przy dużym stresie sportowym ośrodki podkorowe naszego mózgu są przeciążone i podświadomie (czyli bez naszej kontroli) ograniczają dopływ krwi do przeciążonych obszarów naszego ciała. Skutkiem tego jest odczuwanie bólu, który jest znacznie intensywniejszy w naszym umyśle niż wynikałoby to z fizjologicznych faktów. Mówiąc prościej, jeśli „uwierzymy” świadomie, że podczas meczu coś jest nie tak, to nasza podświadomość bezrefleksyjnie obniży nasze możliwości na boisku (dr Bruce Lipton).
Potęga umysłu zwycięzcy polega na tym, żeby przejmować świadomą kontrolę nad tym procesem i przywrócić się samodzielnie do pełnej wiary w siebie i skuteczności sportowej. I co ważne – praktyka i badania naukowe wskazują ponad wszelką wątpliwość, że jest to możliwe i skuteczne!
Poszukiwanie głębszych możliwości umysłu w sporcie zaprowadziło mnie aż do klasztoru buddyjskiego w dalekiej Azji. Buddyzm bowiem zajmuje się umysłem i doświadczaniem rzeczywistości. Co ciekawe, jako jeden z nielicznych prądów filozoficznych mówi dużo o pozytywnej pewności siebie. Dalajlama pisze: „Silne, pewne siebie ego może być elementem bardzo pozytywnym. Mówiliśmy kiedyś o ekologii, o obronie Ziemi. To jasne, że kiedy decyduję się na prowadzenie tej wielkiej walki o ratowanie planety, musze być pewny siebie. Bez bardzo silnego poczucie własnego ja – jego wartości, możliwości, pewności siebie – nikt nie może wziąć na siebie tak wielkiej odpowiedzialności. Trzeba mieć prawdziwe zaufanie do siebie” („Siła buddyzmu”, wyd. Jacek Santorski & Co, Warszawa 1998, str. 105).
Parafrazując słowa Dalajlamy: bez zdrowej pewności siebie i wielkiej wiary w swoje możliwości trudno jest osiągnąć mistrzostwo w sporcie wyczynowym. Z tak wielką presją możemy sobie radzić nie tylko poprzez przygotowanie fizyczne, techniczne i taktyczne ale także (w dużym stopniu) dzięki wyćwiczonemu umysłowi właśnie! Nasz umysł ma bowiem olbrzymi wpływ na reakcje i pracę ciała.
Wyobraź sobie proszę teraz dużą, żółtą, soczystą cytrynę. Spróbuj na chwilę zobaczyć w myślach jej gładką skórkę i poczuć cytrynowy, świeży zapach. Teraz wyobraź sobie, że bierzesz ostry nóż i przekrajasz tę cytrynę na dwie połówki. Sok aż tryska z dojrzałego owocu. Bierzesz połówkę cytryny do ręki i wyciskasz lepki, gęsty sok cytrynowy bezpośrednio na swój język…
Jeśli udało Ci się wyobrazić cytrynę w trakcie czytania moich słów i jeśli należysz do zdecydowanej większości ludzi, Twoje ślinianki zapewne wyprodukowały sporo śliny do jamy ustnej. Odbyła się więc typowa reakcja na wyobrażenie. Mimo iż tak naprawdę nie masz w ręku żadnej cytryny, Twoje ciało zareagowało, jakby to była prawda i zaczęło produkować ślinę.
Podobnie jest w siatkówce: jeśli w głowie zawodniczki pojawia się niepewność lub lęk przed kolejną piłką to jeszcze pół biedy (bo takie myśli pojawiają się u większości sportowców), gorzej jest jednak wtedy, kiedy zawodniczka zaczyna reagować ciałem na te wyobrażenia i „podążać za nim”. Podświadomość zaczyna wysyłać sygnały bólowe do mięśni (TMS), stres powoduje wydzielanie hormonów, które prowadzą do negatywnych emocji i spadku wiary w siebie, zmniejsza się ukrwienie jamy brzusznej, ograniczeniu ulega wchłanianie cukru, pojawiają się peptydy komunikujące słabość i… przy stanie 24:24 zawodniczka atakuje w aut, chociaż przeciwniczki ustawiły tylko pojedynczy blok… Ten błąd ataku nie wynikał z tego, że zawodniczka nie potrafi atakować po kierunku, nie wynikał tez z tego, że nagle zabrakło jej kondycji. On wziął się z umysłu…
Zajmowanie się możliwościami umysłu i poszerzanie wiedzy praktycznej na temat szkolenia go u zawodników i trenerów to według mnie przyszłość sportu. Tym jest właśnie dla mnie trening mentalny i serdecznie zachęcam do zanurzenia się w tej dziedzinie (wkrótce kolejne teksty na ten temat w Akademii Polskiej Siatkówki).
Jakub B. Bączek
Jakub B. Bączek - trener mentalny kadry narodowej siatkarzy na Mistrzostwa Świata 2014 i kadry narodowej siatkarek w sezonie 2014, trener siatkówki, wykładowca akademicki, przedsiębiorca, mówca motywacyjny i podróżnik.
Autor książek: "Piłka siatkowa kobiet" (2005), "Podręcznik animatora czasu wolnego" (2008), "Animacja czasu wolnego" (2009), "Psychologia eventów" (2011) i „Zarobić milion, idąc pod prąd” (2014) oraz wielu innych publikacji z tych zakresu sportu, przedsiębiorczości, psychologii i animacji czasu wolnego. Z wykształcenia jest mgr pedagogiki i wychowania fizycznego. Jakub B. Bączek pracował w takich miejscach jak Majorka, Szwajcaria, Niemcy, Kreta, Tunezja, Zakynthos, Turcja czy Jamajka. Współpracował z takimi markami jak TVN, Radio Zet czy UEFA. Za swoją działalność otrzymał w 2011 roku tytuł "Mecenasa Edukacji". Publikuje w takich mediach jak: czasopismo "Handball", miesięcznik "Wychowanie Fizyczne" czy portal Akademia Polskiej Siatkówki. Specjalizuje się w psychologii płci, psychologii stresu i zarządzaniu wynikami sportowymi w piłce siatkowej. Kontakt poprzez asystenta na biuro@jbbcoaching.pl
Wszystkie grafiki, zdjęcia, teksty oraz same strony www podlegają ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim.
Używanie ich w jakikolwiek sposób bez uprzedniego, pisemnego zezwolenia jest zabronione i może spowodować pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej i karnej w maksymalnym zakresie dopuszczalnym przez prawo.
Oceń artykuł:
Średnia ocena: 2.28
Artykuły mogą być komentowane tylko i wyłącznie przez zalogowanych użytkowników.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.
- A co myślicie o tym tekście z Przeglądu Sportowego? http://siatkowka2014.przegladsportowy.pl/siatkowka/mistrzostwa-swiata-w-siatkowce-mezczyzn-2014,jakub-b-baczek-trener-mentalny-o-pracy-z-reprezentacja-polski,artykul,502629,1,1102.html#aspComments-addcomment
- Dziękuję za miłe komentarze i maile. Podaję linka do bezpłatnego podcastu, w którym rozszerzam temat: http://www.kontestacja.com/trening-mentalny-kilka-sekretow,3010 Jest to audycja o tytule "TRENING MENTALNY" w Radio KonteStacja
- Od dłuższego czasu przyglądam się treningowi mentalnemu i osobie autora. Robi to wrażenie. Czekamy na kolejne teksty z zakresu psychologii i rozwoju mentalnego w siatkówce!
- Bardzo podoba mi się prostota wypowiedzi i podawanych przykładów autora. Stereotyp sportowca jawiącego się jako silnego człowieka z mięśniami i bez problemów (ze względu na rozwiązywanie ich siłą) to przeszłość choćby z uwagi na presję nie tylko otoczenia ale i - przykład zawodowców - mediów. Z kolei i adepci mogą na tym skorzystać - dzięki pracy nad umysłem obecnie to nie wybitne jednostki, a każdy może pokusić się o mistrzostwo.