– Lista sukcesów jest długa, nie tylko w sferze reprezentacyjnej, ale również i w klubowej. Wszystkie te osiągnięcia dostarczyły nam wspaniałych emocji. Sam jestem kibicem siatkówki i dawno nie przeżywałem tylu radosnych chwil – uważa Andrzej Sowiński, Dyrektor Generalny Lenovo Polska. Firma, która od czterech lat zapewnia PZPS i PLPS S.A. najnowocześniejsze rozwiązania komputerowe, wie, że może tylko skorzystać na wspieraniu siatkówki. Jak pokazują notowania finansowe Lenovo w Polsce, nie zapowiada się, by komputerowy potentat chciał się wycofać ze współpracy z Polską Siatkówką. Podobną opinię ma kolejny sponsor, Adidas Polska. – Jesteśmy szczęśliwi, że dzięki decyzji z 2008 roku o współpracy z PZPS możemy być częścią tych sukcesów poprzez nasz sprzęt oraz finansowe wspieranie polskich reprezentacji – uważa prezes Adidas Polska, Artur Czerwonogrodzki. Jak sam podkreśla, firma na tym nie traci, a wręcz przeciwnie, zyskuje. – Dzięki wspaniałym wynikom i zainteresowaniu kibiców uzyskujemy jakościową ekspozycję logo Adidas, co w dużym stopniu wpływa na postrzeganie marki Adidas oraz przenosi się na nasze wyniki sprzedaży. Cele roku 2011 związane ze współpracą z PZPS, a także z całością działań biznesowych zrealizowaliśmy w stu procentach – dodaje Czerwonogrodzki. I należy pamiętać o jednym. Wszystko dzieje się w czasach, kiedy słowo „kryzys” odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Póki co antykryzysowe „zasieki” ustawione wcześniej przez władze zwiadu i sportowa kontrofensywa siatkarzy powstrzymały atak kryzysu. Największe firmy odzieżowe, energetyczne, telewizyjne, spożywcze inwestujące w siatkówkę to jedna, choć niemała część karuzeli marketingowej.
Druga, nie mniej ważna, to stale rosnący prestiż PlusLigi. Nie byłoby sukcesów reprezentacji bez solidnej bazy organizacyjnej na najwyższych szczeblach rozgrywek. To w PlusLidze stawia się na jakość sportową i finansową, a za tym idą i sukcesy, i prestiż. Świadczyć o tym może nagroda dla PLPS-u, która została laureatem prestiżowego rankingu Diamentów Forbesa 2011. Nagroda ta jest przyznawana firmom i instytucjom najszybciej zwiększającym swoją wartość. – To już drugi Diament, którym zostaliśmy wyróżnieni, i jest to dobitny dowód na to, że idziemy w dobrym kierunku – mówił w styczniu zeszłego roku prezes PLPS S.A., Artur Popko. Wartość medialna samej tylko PlusLigi wynosi już ponad 300 milionów złotych. A gdyby dodać, że hale sportowe są pełne na każdym meczu, telewizja transmituje większość meczów, w klubach grają coraz lepsi zawodnicy i same kluby inwestują więcej pieniędzy, to nie dziwi fakt, że siatkówka jest atrakcyjnym kąskiem dla reklamodawców. Tym bardziej, jeśli spojrzy się na cyferki.
Gdyby mierzyć zainteresowanie sportem wyłącznie przez pryzmat wartości medialnej i oglądalności, to również można powiedzieć, że mijający rok należał do siatkarzy. Liga Światowa w 2011 roku cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzów. Ponad 2 miliony osób oglądało średnio każdy mecz Polaków w Polsacie i Polsacie Sport. Także mecze Final Eight Ligi Światowej w Gdańsku przyciągnęły mnóstwo kibiców. Bardzo liczną widownię telewizyjną zgromadziły również spotkania reprezentacji Polski, gdzie średnia liczba widzów oscylowała wokół 600 tysięcy osób. Grupowy mecz z Argentyną, który decydował o wejściu do półfinału, obejrzało w Polsacie Sport 730 tysięcy telewidzów.
Władze PZPS i PLPS od lat budują pozycję siatkówki wśród sportów zespołowych. Jak im idzie? – Polska siatkówka staje się z roku na rok marką, na której wzorują się inne dyscypliny sportu – uważa Maciej Badowski, ekspert marketingu sportowego. – Wpływy z reklam i wartość medialna dyscypliny pokazują, że Polacy kochają siatkówkę, a od miłości kibiców do do sponsorowania przez wielkie firmy droga jest niedaleka. Gdzie jest atmosfera, tam są pieniądze – dodaje Badowski. Przyglądając się pozycji polskiej siatkówki na tle gier drużynowych pod względem marketingowym, jak i finansowym, można zauważyć kolosalne różnice. Bo choć piłka nożna od dawna należy do ulubionych sportów Polaków, jej prestiż nie jest tak wysoki. Jeśli dodamy do tego kulejącą kondycję koszykówki czy słabą organizacyjnie piłkę ręczną, nasuwa się jedna konkluzja: biorąc pod uwagę wszystkie aspekty sportowe i pozasportowe, można powiedzieć, że siatkówka staje się w Polsce dyscypliną wiodącą.
Oceń artykuł:
Średnia ocena: 2.25Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.